Top wszech czasów

Mogę to robić od pewnego czasu niemal bezkarnie, bo choć pracować trzeba, to te pierwsze dni stycznia są tak spokojne, że niemal nic nie rozprasza służbowej uwagi. Jakbyśmy się na ten dzień wszyscy pogrążali w specjalnym letargu, dystansowali od codziennej „spinki”. Nie od rzeczy więc będzie życzyć w tym odrębnym czasie, żeby ten stan trwał jak najdłużej. Jak najdalej od kłopotów, kłótni, złości... Obyśmy mogli za 12 miesięcy spokojnie słuchać znowu radiowej „trójki” i jej ponadczasowego topu...