Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[SKANDAL] Zakładane podwyżki cen wywozu śmieci mogły być wynikiem błędu

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Dariusz Bloch/Archiwum
Przy ustalaniu nowych cen za odpady firma konsultacyjna „zgubiła” 50 tysięcy bydgoszczan. Prezesi spółdzielni już spotkali się z prezydentem w tej sprawie. - Ci, którzy złożyli deklaracje w ubiegłym roku, płacą teraz za tych, którzy ich nie złożyli - mówią.

Symulację kosztów systemu odbioru odpadów - w tym i cen - opracowała na zlecenie Urzędu Miasta firma DS Consulting z Gdańska. Efekt to podwyżki - do 13 zł przy segregacji i aż do 39 zł przy oddawaniu zmieszanych.

Coraz głośniej mówi się jednak, że ratusz przyjął i przekazał firmie jako punkt wyjścia złe dane. Szacując opłacalność systemu, założyła ona m.in. wzrastającą z roku na rok ilość śmieci, ale także... „zgubiła” około 50 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy.

Ilu nas tu mieszka?

Na stronach 16 i 20 analizy wyraźnie zaznaczono, że jako wyjściowy stan ludności uwzględniono dane pozyskane z deklaracji składanych przez mieszkańców w zakresie zbiórki odpadów komunalnych wg stanu na lipiec 2015 r. Deklaracje obejmują jednak tylko nieco ponad 308 tys. mieszkańców. Tymczasem dane Głównego Urzędu Statystycznego z końca 2014 roku mówią o 358 tysiącach mieszkańców grodu nad Brdą!

- Jest to podstawowy błąd kalkulacji, który ma wpływ na cenę odbioru odpadów - uważa Wiesław Gęsikowski, prezes Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Ci, którzy złożyli deklaracje w ubiegłym roku, płacą teraz za tych, którzy ich nie złożyli.

PRZECZYTAJ:Skarga na podwyżki cen śmieci w mieście trafiła do sądu administracyjnego

Pod koniec ubiegłego roku ratusz niezbyt chętnie dzielił się analizą z radnymi. Pokazano ją dopiero podczas sesji Rady Miasta. - Z uwagi na brak takiego wymogu prawnego, analiza finansowa nie stanowiła nigdy integralnej części uchwały - oficjalnie tłumaczyła Anna Mackiewicz, zastępca prezydenta miasta.

To między innymi kalkulacja cen śmieci spowodowała, że prezesi spółdzielni zrzeszeni w Związku Rewizyjnym spotkali się z prezydentem Rafałem Bruskim. - Chcielibyśmy w większym stopniu współpracować z władzami miasta podczas konsultacji, m.in. takich spraw, choć będzie to trudne - mówi Wiesław Gęsikowski.

To ratusz wybiera liczbę

Ratusz przyznaje, że przy kalkulowaniu cen musi brać pod uwagę liczbę mieszkańców, bo tak nakazuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ale to od niego zależy wybór źródła i nie musi to być GUS. - Urząd do tej pory nie opublikował informacji o liczbie osób zamieszkujących w Bydgoszczy w roku 2015 - przypomina Adam Musiała, dyrektor Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnym UM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty