Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowie: Pielęgniarki chcą więcej czasu dla chorych

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
- Niskie zarobki nie zachęcają do tej pracy - mówi Wiesława Kujawa
- Niskie zarobki nie zachęcają do tej pracy - mówi Wiesława Kujawa Tomasz Czachorowski
Dziś Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych. O problemach tej grupy zawodowej rozmawiamy z WIESŁAWĄ KUJAWĄ, wojewódzkim konsultantem w dziedzinie pielęgniarstwa rodzinnego.

[break]
W Polsce średni wiek pielęgniarek to 49 lat. Na tysiąc mieszkańców przypada 5,5 pielęgniarki, podczas, gdy np. w Czechach - 8. Dlaczego młode osoby nie garną się do pracy w tym zawodzie?
Tylko ktoś naiwny nie powiąże tego z kwestią pieniędzy. Niskie zarobki po prostu zniechęcają nasze młodsze koleżanki. Absolwentkom pielęgniarstwa i położnictwa nie proponuje się umów o pracę na atrakcyjnych warunkach, mimo że wakaty w dużych podmiotach leczniczych na nie czekają. Z tych, które uzyskują dyplom pielęgniarstwa, tylko 30 procent zgłasza się do okręgowych izb pielęgniarek i położnych po wydanie zezwolenia na wykonywanie zawodu. Co gorsza, z tych 30 procent część decyduje się jeszcze wyjechać za granicę, np. do Anglii czy Niemiec, by po prostu godnie żyć.
Pielęgniarki środowiskowo-rodzinne często skarżą się, że dokłada im się obowiązków, a nie daje nic w zamian. Ile w tym prawdy?
Tak rzeczywiście jest. Pielęgniarkom, które pracują w przychodniach, często przydziela się wiele dodatkowych zadań. Jestem praktykiem, a poza tym wiem o tym, bo docierają do mnie sygnały z całego województwa. Często ta sama pielęgniarka pracuje w rejestracji, gabinecie zabiegowym lub szkolnym czy punkcie szczepień. I jeszcze idzie w teren do pacjentów. Dzieje się tak dlatego, że pracodawcy szukają oszczędności. Niewłaściwa organizacja pracy często ogranicza samodzielność pielęgniarek. I mamy konflikt interesów, bo z jednej strony znamy swoje obowiązki i mamy wolę sprawowania opieki nad pacjentem i jego rodziną zgodnie z zapotrzebowaniem, ale jednocześnie musimy wykonywać inne zadania w przychodniach.
Do tego dochodzi też mnóstwo papierkowej roboty i konieczność podwyższania kwalifikacji...
Każda wizyta w domu pacjenta musi być odnotowana w dokumentacji medycznej. Ale to jest nasza polisa i pielęgniarki dobrze o tym wiedzą. Poza tym ten zawód wymaga nieustannego kształcenia. Taki obowiązek mamy zresztą zapisany w ustawie. Marzy nam się, aby podnoszenie kwalifikacji było też docenione przez pracodawców. A tak w wielu przypadkach nie jest. Często robimy to w swoim czasie wolnym, kosztem własnych rodzin, i na dodatek ponosimy koszty szkoleń. Kształcenie podyplomowe specjalizacyjne trwa dwa lata (około 1000 godzin) i kończy się egzaminem państwowym. Lekarze mają gwarancję rezydentury. Mogą robić specjalizację w czasie pracy i to kształcenie jest opłacane np. przez resort zdrowia. W naszym przypadku tak nie jest. Czasami pracodawcy udzielają pielęgniarkom urlopu szkoleniowego, ale pod warunkiem, że przez 3-5 lat nie zmienią pracy. Dlatego większość kształci się na własną rękę.
Jakie są oczekiwania wobec pielęgniarek rodzinnych, które opiekują się pacjentami w domach?
Spore, ale przy tak licznych obowiązkach nie jesteśmy w stanie poświęcić chorym i ich bliskim tyle czasu, ile byśmy chciały, choć doskonale rozumiemy potrzeby naszych podopiecznych. Społeczeństwo się starzeje, przybywa osób niesamodzielnych z powodu, m.in., chorób przewlekłych. Ideałem byłoby, gdyby w trudnej sytuacji opiekę nad chorym sprawowała rodzina. Tymczasem wiele rodzin jest niewydolnych opiekuńczo. Tak naprawdę pielęgniarka powinna wykonać zabiegi, np. wymienić cewnik, sondę, opatrunki i edukować bliskich, jak pielęgnować chorego. Tyle że coraz częściej nie ma kogo edukować, bo więzi emocjonalne w wielu rodzinach są słabe. Dzieci mieszkają np. poza granicami kraju, pracują, mają własne rodziny. Stąd rosną wymagania wobec pielęgniarek. A my chcemy profesjonalnie pomagać i czerpać z tego satysfakcję. Jest tylko jeden warunek. Proszę nam nie przeszkadzać realizować zawód zgodnie z zasadą jego autonomii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!