Właściciele budynków przy ulicach Bocianowo i Grottgera nie chcą już współpracować z firmą Kamienica

[break]
Mieszkańcy budynku przy Bocianowo 30 ostatnio przez ponad miesiąc pozbawieni byli wody. W kamienicy przy Grottgera 9 nie było jej przez trzy tygodnie. Zdaniem Anny Jedlińskiej, właścicielki firmy Kamienica, to wynik zadłużenia w opłatach za czynsz i media, w tym za wodę. Zaległości niektórych lokatorów sięgają kilku lat wstecz i wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jak twierdzą natomiast mieszkańcy, to Kamienica nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Są też przekonani, że zarządca nie odprowadza w terminie do wodociągów wpłacanych przez nich pieniędzy, stąd te długi.

Nowa administracja

- Tak dłużej już nie mogło być. Zarządca, firma Kamienica, z upoważnienia właścicieli pobierał czynsz, ale w ogóle się z nimi nie rozliczał - mówi Beata Szindler, właścicielka mieszkania w budynku przy Bocianowo 30, która bezinteresownie podjęła się definitywnego załatwienia sprawy. - W uzgodnieniu z pozostałymi właścicielami podjęliśmy decyzję o powołaniu nowego zarządu wspólnoty i zmianie administratora budynku. To było jedyne rozwiązanie, dające nam gwarancję, że odcięcia wody nie będą się powtarzały. Zaczynamy od zera, Kamienica musi się z nami rozliczyć do końca maja.

Do spłaty zadłużenia pozostało jeszcze około 1500 złotych, ale wodociągi, jak mówi Beata Szindler, która została wybrana na prezesa nowego zarządu, wyraziły zgodę na podłączenie wody. - Sprzątaniem zajęli się sąsiedzi, nareszcie jest czysto. Będzie także pomalowana brama, chcemy urządzić plac zabaw dla dzieci, robi się tu naprawdę ładnie. Zrobiliśmy to wszystko, czego nie robiła Kamienica, mamy nowego, solidnego administratora - dodaje nasza rozmówczyni.

Co na to Anna Jedlińska? - Takie jest życie, zdarza się, że właściciele budynków rezygnują z naszego zarządu. Przygotowujemy dokumenty do rozliczenia się ze wspólnotą.

Woda znowu płynie, ale...

W ślady mieszkańców Bocianowo 30 zamierzają pójść właściciele budynku przy Grottgera 9. - Zostało złożone doniesienie do prokuratury na działania firmy Kamienica - mówi lokatorka budynku. - Wodę odcięto nam w lutym, ponownie w połowie kwietnia. Jak się dowiedzieliśmy, od lutego, pomimo że płaciliśmy, na konto wodociągów nie wpływały żadne pieniądze.

Nie ukrywa, że są osoby zadłużone i to na całkiem spore kwoty. Zaległości w opłatach za wodę sięgały około 5300 zł. Właściciele zgodzili się uregulować większą część zadłużenia wobec wodociągów z pieniędzy pochodzących z czynszu. Do zapłacenia pozostało jeszcze około 1000 zł, ale woda od 5 maja znowu w kranach płynie. Mieszkańcy nie mają jednak gwarancji, że za jakiś czas nie zostanie odcięta, dlatego chcą zmienić zarządcę. Udział w tej kamienicy ma ADM, ale nie wiadomo, czy zgodzi się na przejęcie administracji.

Miejskie Wodociągi i Kanalizacja współpracę z firmą Kamienica określają jako „trudną”. - Najczęściej bywa tak, że rachunki za dostarczanie wody (i odprowadzanie ścieków) do budynków zarządzanych przez tę firmę płacone są albo w sytuacji zagrożenia odcięcia wody, albo już po odcięciu. Faktury nie są płacone w terminie, mimo że podchodzimy do każdej sprawy bardzo indywidualnie i dajemy naprawdę dużo czasu na rozliczenie, zanim nastąpi odłączenie wody - słyszymy w MWiK.