Czy emigracja zarobkowa nadal opłaca się Polakom?

[break]
Coraz więcej rodaków rozważa wyjazd za chlebem - wynika z najnowszego raportu „Migracje zarobkowe Polaków”, opracowanego przez Work Service. Zmienia się - i to wynik sytuacji na krajowym rynku pracy - profil potencjalnego emigranta. Dotychczas przeważali zatrudnieni na etacie, teraz - bezrobotni lub z brakiem perspektyw na polepszenie losu.

A nas nie przybywa...

Suche procenty nie oddają skali problemu: wyjechać z kraju chce co piąty Polak!

PRZECZYTAJ:Cieślą być, pracę mieć - np. we Francji

- Migracje zarobkowe są naturalnym zjawiskiem w zglobalizowanej gospodarce. - mówi Maciej Witucki, prezes Zarządu Work Service SA. - Dla naszej gospodarki to coraz większe wyzwanie, aby zatrzymać najlepsze kadry w kraju, bo liczba osób w wieku produkcyjnym maleje, a przy tym rośnie zapotrzebowanie na pracowników.

Tyle że specjaliści, jak również szeregowi pracownicy, w poszukiwanych zawodach wyjeżdżać chcą coraz rzadziej. Dla fachowców pracy w kraju jest dość, a jedna trzecia polskich pracodawców szuka dobrze przygotowanych pracowników - zazwyczaj długo, często - bezskutecznie...

Wybrukują Islandię?

Dokąd chcemy wyjechać? - Najczęściej do Niemiec, bo sąsiedzi wprowadzili płacę minimalną na poziomie 8,5 euro i jest blisko do domu. Atrakcyjne pozostają też Wyspy Brytyjskie, mimo ewentualności opuszczenia Unii Europejskiej i likwidacji zasiłków.

- Ciekawym nowym kierunkiem wyjazdów może być też Islandia - zatrudnienia mogą tam szukać między innymi brukarze - mówi Krzysztof Inglot z Work Service. - Warto zaznaczyć, że Polscy specjaliści z sektora budowlanego są niezwykle cenieni w Europie Zachodniej. Jednak wyjeżdżając po raz pierwszy do pracy za granicą, nie znając realiów i mechanizmów na nich funkcjonujących, nie warto szukać zatrudnienia na własną rękę. Brak odpowiedniego rozeznania może nieść ze sobą przykre rozczarowania, co do finalnych warunków zatrudnienia, rozliczeń wynagrodzeń czy legalności pracy. Dlatego warto rozważać znalezienie rzetelnego polskiego pośrednika, bo wówczas to on gwarantuje jakość zatrudnienia, warunki pracy i niejednokrotnie opiekę na miejscu.

Wtóruje mu Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. - Wyjazd za chlebem zawsze niesie za sobą ryzyko niepowodzenia. Warto czytać bardzo dokładnie umowy, ustalać z przyszłym pracodawcą wszystkie szczegóły, ubezpieczyć się. To zwiększy nasze szanse.