Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[MIESZKANIA W BYDGOSZCZY] Coraz dłuższa lista oczekujących na lokale socjalne, których nie ma

Wojciech Mąka
Powoli ze starego hotelu robotniczego przy ul. Techników na Kapuściskach powstaje blok mieszkań socjalnych. Drugi, zrujnowany, z którego okna zrobiono to zdjęcie, wciąż czeka. Tyle że to kropla w morzu potrzeb, bo w kolejce po socjale stoi w tej chwili w
Powoli ze starego hotelu robotniczego przy ul. Techników na Kapuściskach powstaje blok mieszkań socjalnych. Drugi, zrujnowany, z którego okna zrobiono to zdjęcie, wciąż czeka. Tyle że to kropla w morzu potrzeb, bo w kolejce po socjale stoi w tej chwili w Dariusz Bloch
Bydgoski ratusz rocznie płaci prawie milion złotych odszkodowań za brak lokali socjalnych. Stawki są coraz wyższe, a problem - poważniejszy.

- Wypłata odszkodowania za brak wskazania lokalu socjalnego wynika z art. 18 Ustawy o ochronie praw lokatorów - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych z Urzędu Miasta. Zasada dotyczy i spółdzielni, i właścicieli prywatnych kamienic. Jest prosta - wystarczy prawomocny wyrok sądu o eksmisji lokatora z prawem do lokalu socjalnego. Mieszkanie musi wskazać gmina, ale tego nie robi, bo ich nie ma. Właściciel może więc pozwać gminę do sądu. Takich spraw jest coraz więcej, a w ich prowadzeniu zaczynają się już specjalizować niektóre kancelarie prawne. Gmina pokrywa z budżetu nie tylko odszkodowanie, ale koszty procesowe.

Koszty rosną z roku na rok. W 2012 r. ratusz musiał zapłacić za brak socjali ponad pół miliona złotych. W 2014 roku było to 703 tysiące złotych. W minionym kwota wyniosła już 823 tysiące złotych!

Mieszkania i lokale socjalne w Bydgoszczy - nowobogaccy atakują?

O dziwo, występowania o odszkodowania unikają spółdzielnie mieszkaniowe. - Prowadzimy łagodną politykę windykacyjną - mówi Zbigniew Sokół, prezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Wiesław Gęsikowski, prezes Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, także problemu nie ma, choć przyznaje, że o odszkodowanie za jedno z mieszkań przy ul. Chodkiewicza walczy z ratuszem już drugi raz, bo pierwszy wyrok nic nie dał.

PRZECZYTAJ:Wieloletnie zaniedbanie miasta [KOMENTARZ]

Skoro nie spółdzielnie, to kto pozywa ratusz? - Osobiście nie znam u nas żadnego takiego przypadku, może więc to ci, jak to mówią, nowobogaccy... - uważa Janusz Nowak, prezes Bydgoskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości. Mimo wysokich kwot odszkodowań, walczących o nie wielu nie jest. To 100-150 osób rocznie. Tyle że kwoty są większe, bo przed sądem kalkulują oni swoje straty według coraz wyższych stawek za wynajem mieszkań na wolnym rynku.

Mieszkania i lokale socjalne w Bydgoszczy - wyszukują stare dziury

- Problem lokali socjalnych został w mieście zlekceważony - uważa prezes PSM Wiesław Gęsikowski.

I wyraźnie to widać. Z 1167 takich mieszkań zaledwie 27 jest przygotowanych do zasiedlenia, a 34 czeka remont. Reszta jest zajęta, a kolejka krótsza się nie robi - stoi w niej 941 rodzin. Administracja Domów Miejskich zaczęła już nawet zmieniać przeznaczenie oddawanych jej starych „dziur” w sypiących się kamienicach na socjale, ale ani to, ani remontowany właśnie budynek dawnego hotelu robotniczego na Kapuściskach problemu nie rozwiążą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera