Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spływ „Sześciu Wspaniałych” zakończył się sukcesem!

Justyna Tota
Justyna Tota
„Sześciu Wspaniałych” w koszulkach z napisem „Płyniemy dla Rafała KP Bydgoszcz Fordon” stanęło także nad brzegiem Bałtyku, do którego szczęśliwie dotarli w piątek!
„Sześciu Wspaniałych” w koszulkach z napisem „Płyniemy dla Rafała KP Bydgoszcz Fordon” stanęło także nad brzegiem Bałtyku, do którego szczęśliwie dotarli w piątek! Marek Chełminiak
Policjanci z fordońskiego komisariatu, którzy w poniedziałek rano wyruszyli Wisłą, dziś w południe dotarli do ujścia królowej polskich rzek w Bałtyku. - Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi, że udało się nam pomóc Rafałowi - powiedział nam kapitan kajakowej wyprawy mł. insp. Rafał Theuss.

Od kilku dni nam wszystkim dokuczają upały, które mocno odczuła także ekipa „Sześciu Wspaniałych”, płynąca przez pięć dni Wisłą dla 14-letniego Rafała.
- W 30-stopniowym upale po prostu nie dało się płynąć. Musieliśmy przeczekać przy brzegu Wisły, aż słońce zejdzie nieco niżej, stąd kilometry nadrabialiśmy wieczorową porą - mówi nam kapitan spływu i szef fordońskiego komisariatu, mł. insp. Rafał Theuss, który przyznaje jednak, że prawdziwy chrzest ekipa przeszła już pierwszego dnia.

- Cały czas padało, kajaki były zalane wodą, a my przemoczeni do cna. Pierwszej nocy próbowaliśmy osuszyć odzież i sprzęt, ale było z tym ciężko. Mimo złej pogody pierwszego dnia udało nam się przepłynąć prawie 40 kilometrów, co uważam za bardzo dobry wynik. Chcieliśmy po prostu odpłynąć jak najdalej, by mieć zapas czasu, tym bardziej, że informowano nas o nadciągającej fali upałów – opowiada kapitan, przyznając, że załoga zwłaszcza pierwszego dnia była na tyle mocno zdeterminowana, że nie zwracała większej uwagi na pogodę.

Nim bydgoscy policjanci pokonali najważniejszy etap wyprawy, podczas ostatniego przystanku postanowili zrobić wywiad w terenie, pytając napotkanych w okolicy ludzi, co należy zrobić, by bezpiecznie wpłynąć do Bałtyku.
– Zdania były podzielone, ale ostatecznie wybraliśmy opcję wpłynięcia do Bałtyku możliwie jak najwcześniej. Z naszego ostatniego miejsca postojowego wypłynęliśmy ok. 10.00, u ujścia Bałtyku byliśmy między godziną 12 a 13 – relacjonuje nasz rozmówca, który podkreśla, że zmierzając Wisłą ku morzu trzeba nie tylko uważać na wodne wiry, ale też respektować zasady poruszania się po rezerwacie przyrody, jak Mewia Łacha.
- Spotkaliśmy ornitologa, który akurat obserwował ptactwo i udzielił nam kilku wskazówek, w jaki sposób należy pokonać ostatni odcinek, by nie spłoszyć ptaków. Nieopodal ujścia Wisły kajaki zostawiliśmy więc na betonowym wale i ostatnie jakieś 100 metrów pokonaliśmy pieszo - wyjaśnia mł. insp. Rafał Theuss.

„Sześciu Wspaniałych” jest już w Bydgoszczy, wszyscy wrócili zdrowi i cali, i… bardzo mocno opaleni (można nawet powiedzieć lekko poparzeni słońcem).
- Podczas drogi powrotnej do domu byliśmy już tak zmęczeni, że w samochodzie nawet ze sobą nie rozmawialiśmy. Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi, że poprzez naszą akcję udało się zebrać pieniądze na rehabilitację syna naszego kolegi. Cel został osiągnięty - podsumowuje kapitan dobroczynnego spływu kajakowego „Sześciu Wspaniałych”.

Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, na konto bydgoskiej fundacji „Dum Spiro Spero” dla Rafała w ciągu 3 tygodni (od momentu ogłoszenia pomysłu na spływ Wisłą) wpłynęło prawie 10 tysięcy złotych.

Spływ „Sześciu Wspaniałych” to już historia, ale pomoc dla Rafała nie musi się kończyć. Każdy, kto chce, może wspierać leczenie chłopca, wpłacając dowolną kwotę na konto fundacji z Bydgoszczy „Dum Spiro Spero” - Bank PEKAO SA 06 1240 1183 1111 0010 3547 9036 z dopiskiem „Dla Rafała”.

Przypomnijmy. W poniedziałek (20 czerwca) sześciu policjantów z bydgoskiego komisariatu w Fordonie rankiem przy moście fordońskim wyruszyło w charytatywny spływ kajakowy Wisłą, by w pięć dni pokonać 170 km. Płynęli dla 14-letniego Rafała, cierpiącego na zespół Downa i kilka dodatkowych schorzeń (zespół Leśniowskiego-Crohna, czyli chorobę jelit, krótkowzroczność, niewydolność tarczycy, niedobór witaminy D3 i obniżone napięcie mięśniowe). Tatą chłopca jest młodszy aspirant Wojciech Borakiewicz, od 20 lat policjant wydziału kryminalnego, który wychowuje swojego syna samotnie. Policjanci z Komisariatu Policji Bydgoszcz-Fordon postanowili pomóc swemu koledze w zebraniu pieniędzy na kosztowną rehabilitację Rafała.

W spływie kajakowym uczestniczyli: mł. insp. Rafał Theuss, kom. Marcin Klimczak, podkom. Jacek Kozłowski, podkom. Zbigniew Katerla, asp. Andrzej Semrau, asp. Dawid Murawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!