[break]
Przed portiernią na terenie kampusu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego przy ul. Kaliskiego w minioną środę stanął tajemniczo wyglądający mebel z szarej blachy. Skośny blat, w nim 24-calowy ekran dotykowy, na krawędziach stołu widoczne spawy, od dołu zwisające niebieskie kabelki. Niech nikogo nie zwiedzie surowy wygląd urządzenia. Zresztą to dopiero prototyp, który zapewne będzie jeszcze dopieszczany.
Stoliczku, prowadź mnie
Obsługa panelu jest dziecinnie łatwa. Dotykam pierwszą lepszą ikonkę na pasku szybkiego wyboru po lewej stronie ekranu. Na mapie podświetla się prostokąt budynku stołówki wraz z drogą dojścia i aktualnym menu. Dzisiaj serwują stek wieprzowy z cebulką za 5,5 zł, gulasz Strogonow za 6,5 zł, kotlet de volaille oraz trzy zupy do wyboru. Jeśli nie pamiętam nazwiska wykładowcy albo w ogóle planu zajęć, nie ma zmartwienia. Wystarczy, bym przyłożył do czytnika legitymację studencką. Dowiem się wszystkiego o czekających mnie wykładach, poznam drogi dojścia do sal, będę wiedział, gdzie jest biblioteka, punkt ksero, szatnia, toaleta, pomoc dla osób niepełnosprawnych, a nawet samoobsługowy defibrylator.
PRZECZYTAJ:Bydgoszczy studenci promują Uniwersytet Techniczno-Przyrodniczy [DZIEŃ DOBRY]
Kiedy już załatwię, co trzeba, wystarczy rzut oka na pasek po prawej stronie ekranu, bym zorientował się, za ile minut odjedzie mój tramwaj albo autobus. System korzysta bowiem z wielu baz danych, m.in. z Inteligentnych Systemów Transportowych Zarządu Dróg i Komunikacji Miejskiej w Bydgoszczy.
Jeśli zgubię się w zakamarkach korytarzy, też nie ma problemu. W ramach przedsięwzięcia oznakowano tabliczkami z kodem QR całą uczelnianą przestrzeń kampusu przy ul. Kaliskiego. Wystarczy zeskanować kod telefonem komórkowym.
Ten inteligentny i niewiarygodnie tani stolik (kosztował mniej niż 5 tys. zł) wyczarowała grupa czternaściorga studentów UTP z informatyki stosowanej oraz architektury wnętrz. Sami przyszli do jednego z wykładowców, mówiąc, że chcieliby zrobić coś poza programem studiów. Najpierw było ich troje, później dołączyli następni. Spędzili 5300 godzin na burzy mózgów, zapisali 45 tysięcy linii kodu oprogramowania i wypili 160 litrów kawy. Bardzo dobrze się przy tym bawili, co widać na zdjęciach dokumentujących proces tworzenia systemu.
To studentów dzieło
- Stworzyli niesamowity zespół, udowadniając, że informatyk może się dogadać z artystą. Siedzieli nad tym od rana do nocy, po dwanaście godzin dziennie przez trzy miesiące. To jest ich dzieło - mówią z dumą opiekunowie przedsięwzięcia, mgr inż. Sandra Śmigiel i dr inż. Damian Ledziński. Wspomagał ich uczelniany pion teleinformatyki.
- Chodziło o to, żeby studenci piszący oprogramowanie bez problemu korzystali z istniejących na uczelni systemów - mówi Mariusz Aleksiewicz, zastępca kanclerza uczelni ds. informatycznych.
Projekt nie kosztował nic. Powstał bowiem po godzinach.
- To były długie debaty. Najwięcej emocji wywołały kolory, którymi oznaczaliśmy poszczególne budynki kampusu - uśmiecha się Sandra Śmigiel.
System UTP Assistant pojawić się ma na wszystkich kampusach uczelni. Będzie też udoskonalany. Część jego funkcji od początku tworzona jest z myślą o osobach niepełnosprawnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Szpak jak ufoludek na Marsie. Narobił zamieszania w Stanach Zjednoczonych [ZDJĘCIA]