Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[MISTRZOSTWA ŚWIATA BYDGOSZCZ 2016] Juniorzy przez sześć dni powalczą o medale na stadionie Zawiszy

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Ekipie Amerykanów humory dopisują. Wielu z nich już zapewnia, że Bydgoszcz będzie wspominać tylko mile
Ekipie Amerykanów humory dopisują. Wielu z nich już zapewnia, że Bydgoszcz będzie wspominać tylko mile Filip Kowalkowski
Przed nami wielkie święto królowej sportu. Dziś w Bydgoszczy rozpoczynają się mistrzostwa świata juniorów do lat 20 w lekkiej atletyce. Organizacja tak dużej imprezy to nie lada wyzwanie. Sprawdziliśmy, jakie korzyści mogą płynąć z niej dla naszego miasta.

Prawie 3 tys. gości, w tym ponad 1500 zawodników i zawodniczek ze 160 państw, ale też ok. 100 dziennikarzy i fotoreporterów jest już w Bydgoszczy. - Zakwaterowani są w 17 punktach miasta, hotelach, akademikach i bursach - mówił nam wczoraj w biegu Krzysztof Wolsztyński, dyrektor generalny mistrzostw. - Najliczniejsze są ekipy ze Stanów Zjednoczonych - 110 osób, Niemiec - 105 i Australii - 84. Najwcześniej, bo już 12 lipca dotarli do nas Francuzi i Australijczycy. W sumie wspierać ich będzie aż 320 wolontariuszy. To będzie wielkie wydarzenie i ogromna promocja dla miasta.

Małe filiżanki i dużo lodu

Ręce już zacierają hotelarze, restauratorzy, czy sprzedawcy pamiątek. W Hotelu Brda przebywa ok. 230 osób z 6 krajów, najwięcej Niemców i Japończyków. W Hotelu City, gdzie mieszka 120 uczestników mistrzostw, najliczniejszą grupę stanowią Amerykanie (100 osób). Są też zawodnicy z Islandii i Bułgarii.

PRZECZYTAJ:Promocja to jedna wielka loteria [KOMENTARZ]

- Mamy 170 pokoi i wszystkie są zajęte, w większości przez zawodników - mówi Michał Walczak, prezes Hotelu City. - Udostępniamy im także sale masażu, pokój odpraw i pomieszczenie, w który odbywają się kontrole antydopingowe. Stawki hotelowe zostały ustalone przez IAAF, choć są niższe od tych komercyjnych, to i tak się cieszymy. Na czas mistrzostw zawiesiliśmy urlopy wszystkich pracowników. Kuchnia pracuje na pełnych obrotach, średnio jest 8-10 kucharzy i pomocników na zmianie. Choć menu jest wspólne na wszystkich obiektach, gdzie mieszkają zawodnicy, i bardzo urozmaicone, to Amerykanie i tak chodzą na miasto na pizzę i fast foody. To, co ich dziwi to małe filiżanki, w których podajemy kawę. Poza tym zamawiają dużo lodu. Używają go nie tylko do napojów, ale i do kąpieli. Dziennie przygotowujemy dla nich około 80 kg lodu. Stołuje się u nas też ok. 100 Hiszpanów i Jamajczyków, którzy mieszkają w akademiku Collegium Medicum.

To się nam opłaci

Za prawo do organizacji mistrzostw miasto zapłaciło milion zł. Oprócz tego, zleciło montaż nowoczesnego telebimu (umowa na kwotę 578 tys. zł), przebudowę tzw. mix zony (504.300 zł), modernizację zewnętrznej bieżni okólnej 4-torowej i prostej 6-torowej bocznego boiska oraz krytej bieżni za kwotę 2 mln. 460 tys. zł. Wspomniany milion złotych i koszty związane z przeprowadzonymi inwestycjami to znacznie mniej niż przed 8 laty, kiedy w Bydgoszczy odbywały się mistrzostwa świata juniorów. Wtedy z budżetu miasta na organizację wydano blisko 4 mln zł.

- Mistrzostwa to przede wszystkim wielka promocja miasta - mówi Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy. - Tego nie da się przeliczyć na wartość finansową. To daje jednak wymierne korzyści. Jeszcze dwa lata po czempionacie z 2008 r., przy okazji rozgrywanych w Barcelonie mistrzostw Europy seniorów (2010), ówczesny sternik Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych, w szeroko później cytowanej rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział: „Polska to Bydgoszcz. Mam bardzo miłe wspomnienia z pobytu w tym mieście. Tam są świetni ludzie, którzy znakomicie zorganizowali najpierw mistrzostwa świata juniorów, a później mistrzostwa świata w biegach przełajowych” - przypomina prezydent.

Mistrzostwa to przede wszystkim wielka promocja miasta. Tego nie da się przeliczyć na wartość finansową. - prezydent Rafał Bruski

Ważne jest też to, że relacje na żywo będą mogli obejrzeć kibice w 60 krajach, a skróty z zawodów będą nadawane do 120 państw. - Wielu sportowcom Polska kojarzy się wyłącznie z Bydgoszczą, bo jesteśmy jedynym miastem w kraju, które posiada infrastrukturę pozwalająca na organizowanie zawodów lekkoatletycznych tej rangi - mówi prezydent Rafał Bruski. - Wielu właśnie u nas zaczynało swoje kariery, ustanawiało swoje rekordy i to również zostaje w ich biogramach.

Mam tu na myśli takie sławy jak Blanka Vlasić, Anna Rogowska, Jelena Isinbajewa, Paweł Fajdek, czy wreszcie nasz Paweł Wojciechowski. Miejskie pieniądze „wrócą” do kieszeni bydgoszczan z kilkukrotną nawiązką. Osiem lat temu szacowano, że w czasie czempionatu w bydgoskich sklepach, hotelach i restauracjach sportowcy i osoby, które przyjechały na mistrzostwa, zostawiły ok. 5 mln zł.

Rozmowy w kuluarach

By zachęcić gości do zwiedzania Bydgoszczy, przy zakwaterowaniu w hotelach dziennikarze otrzymali pakiet informacji o mieście wraz za zaproszeniem na rejsy turystyczne „Słonecznikiem” z przewodnikiem.

- Część z nich była u nas już osiem lat temu i na pewno zauważy zmiany, jakie dokonały się w mieście. Ich opinie będą miały duże znaczenie, podobnie jak rozmowy w kuluarach - zauważa Andrzej Matusewicz, dyrektor Loży Bydgoskiej Business Centre Club. - Bydgoszcz się rozwija. Mamy chociażby Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny, który może przyciągnąć inwestorów. Te mistrzostwa to naprawdę wielka szansa dla miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera