Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejscówka w przyczepie ogórka [KOMENTARZ]

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Odnoszę wrażenie, że przez ostatnie lata staliśmy się mniej cierpliwi niż byliśmy przed 1989 rokiem. Wtedy, ze stoickim spokojem, czekało się godzinami na przystankach i nie marudziło, kiedy podjeżdżał zardzewiały „ogórek” z dziurami w podłodze, napchany tak, że drzwi się nie zamykały. Niekiedy szczytem luksusu było znalezienie miejsca siedzącego w pękatej przyczepce! Ludzie, w większości, zamiast skakać do oczu kierowcy i mieszać go z błotem, dziękowali mu za to, że przyjechał i jedzie dalej.

Nie tęsknię za tamtymi czasami, za ówczesnymi autobusami, smrodem, tłokiem i utratą godzin życia, które spędziłam na przystankach. Nadal, niestety, zdarzają się sytuacje, w których warto zachować zimną krew. Nadpobudliwość przecież szkodzi zdrowiu.

PRZECZYTAJ:Bydgoskie autobusy MZK są w dobrym stanie technicznym

Ale, ryzykując nabawieniem się wrzodów żołądka, stwierdzę - rację mają ci, którzy uważają, że ITS nie jest wykorzystywany w stu procentach. Świadczy o tym m.in. chaos, jaki zapanował podczas rozgrywania triathlonu. Można byłoby go uniknąć, przekazując kierowcom pełne informacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!