Wojska Polskiego: Buspasy w Bydgoszczy są pod specjalną kontrolą. Mają ich pilnować nieoznakowane radiowozy

Południowa nitka estakady w ciągu ulicy Wojska Polskiego została zamknięta w połowie miesiąca. W tym samym czasie, żeby jakoś ulżyć kierowcom miejskich autobusów, a zwłaszcza ich pasażerom, Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej wymalował tymczasowy buspas na odcinku około 60 metrów przed skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną z ulicą Ujejskiego. Problem polega na tym, że nowy buspas na wielu kierowcach nie robi najmniejszego wrażenia. Wykorzystują go i trudno się temu dziwić, bo na Wojska Polskiego z powodu remontu korki stają się coraz dłuższe.

Kłopoty w tym miejscu zauważyli sami policjanci. Nieoficjalnie wiemy, że w pobliżu mieszka jeden z ważniejszych oficerów...

- Jeżeli kierujący nie będą reagować na dotychczasowe ostrzeżenia lub nie dostosują sami z siebie swojej jazdy do przepisów ruchu drogowego, zaczniemy w tym miejscu prowadzić kontrole, nawet z włączeniem nieoznakowanych radiowozów - ostrzega podkomisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

PRZECZYTAJ:Tajniak na cwaniaka [DZIEŃ DOBRY]

Przypomnijmy, że jazda po buspasie jest zabroniona - można dostać za nią mandat 100 złotych i jeden punkt karny. Zarząd Dróg Miejskich po naszych pytaniach specjalnie wysłał samochód, żeby drogowcy sprawdzili oznakowanie tego fragmentu ulicy. Okazało się, że... - To jest buspas oczywiście tymczasowy, na okres remontu estakady - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Jest wydzielony żółtymi liniami z odpowiednio czytelnym oznakowaniem, która spełnia wszelkie wymogi wyznaczane przez Kodeks drogowy. To nie jest odcinek dla samochodów osobowych, których kierowcy chcą sobie np. dojechać do skrzyżowania i skręcić w ulicę Ujejskiego. Tłok na tym pasie, po pierwsze, powoduje, że wzrasta niebezpieczeństwo w ruchu drogowym, a po drugie - uniemożliwia kierowcom autobusów płynną i jazdę zgodną z rozkładem.

Jak ostrzega rzecznik, jeżeli kierowcy w dalszym ciągu będą łamać w tym miejscu przepisy, zarząd dróg o tym procederze powiadomi policję oficjalnym pismem z wnioskiem o wzmożenie kontroli na tym odcinku.

Policja nie ukrywa, że wszystkie patrole mają też zwracać uwagę na zachowanie kierowców na pozostałych czterech bydgoskich buspasach. - Akcja jest rozciągnięta na całe miasto - potwierdza Przemysław Słomski.

Drogowcy nie ukrywają, że są bardzo zadowoleni z funkcjonowania buspasów. - Problemem przy ich tworzeniu jest tylko to, że tam, gdzie jest gotowa infrastruktura drogowa, głównie więc w Śródmieściu; po prostu nie ma na nie miejsca - mówi rzecznik ZDMiKP. Zapowiada jednak, że nowy pas na pewno powstanie na ul. Grunwaldzkiej, która przygotowywana jest do kapitalnej rozbudowy. - Tak długi odcinek, bo aż do skrzyżowania z Kolbego, może przynieść rekordowe w skali miasta skrócenie czasu przejazdu autobusów, nawet rzędu 15 do 20 minut - ocenia już Krzysztof Kosiedowski.

Oszczędności potwierdzono na innych buspasach. Ten przez most Bernardyński w godzinach szczytu w roku szkolnym daje kilka minut zysku. Tyle samo ten na Magnuszewskiej w stronę ronda Toruńskiego. Z kolei pas na Wyszyńskiego to oszczędność do 12-15 min.