Wszystko wskazuje na to, że spółka Bydgoskie Fabryki Mebli, jedna z najstarszych i największych firm meblarskich w Polsce, przestanie być producentem mebli. Czy spółka całkowicie zniknie z rynku? Tego jeszcze nie wiemy.
Miejsce BFM, w sensie dosłownym, ma zająć istniejąca od 25 lat spółka HM Helvetia Meble Wieruszów, specjalizująca się w produkcji zestawów sypialnych, mebli dziennych do salonu i meblościanek.
W hali Bydgoskich Fabryk Mebli przy ul. Nowotoruńskiej w Bydgoszczy, gdzie powstają meble skrzyniowe, Helvetia wkrótce uruchomi produkcję pod swoim szyldem. Od kilku miesięcy firma ogłasza w lokalnych mediach nabór pracowników magazynowych i produkcyjnych do - jak czytamy w anonsach - powstającego w Bydgoszczy zakładu produkcyjnego nr 2.
Zarówno Helvetia, jak i BFM należą do międzynarodowego holdingu meblowego IMS Group z siedzibą w Szwajcarii, różni je natomiast kondycja finansowa i pozycja na rynku. Spółka z Wieruszowa radzi sobie bardzo dobrze, sukcesywnie zwiększając sprzedaż swoich produktów.
Częścią tej samej grupy IMS jest także salon meblowy przy ul. Bydgoskiej w Fordonie, kojarzony błędnie jako sklep firmowy BFM. W rzeczywistości prowadzony jest przez odrębną spółkę pod nazwą IMS Sofa.
Początków dzisiejszych Bydgoskich Fabryk Mebli należy szukać w 1884 roku, kiedy to powstała Fabryka Mebli Wyściełanych Ottona i Karola Pfefferkornów. Zakład mieścił się przy Starym Rynku 27.
W latach 70. i 80. ubiegłego wieku meble z Bydgoszczy miały markę znaną w Europie Zachodniej. Eksportowano je również do USA i Kanady. W lutym 1991 roku zakład przekształcono w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a kilka miesięcy później w spółkę akcyjną joint-venture z udziałem kapitału niemieckiego.
W 1996 roku BFM zatrudniały ok. 2200 osób. W następnych latach fabryka zaczęła stopniowo pozbywać się terenów i obiektów. Pod koniec lat 90. sprzedano budynki przy Podolskiej oraz zakład produkcyjny w Nakle. Potem pod młotek poszła ogromna nieruchomość przy rondzie Toruńskim, gdzie dzisiaj stoi hipermarket Tesco. Następnie spieniężono biurowiec, halę oraz salon firmowy przy ul. Pestalozziego.
Na początku 2012 roku, jak pisaliśmy, w BFM pracowało już tylko ok. 700 ludzi i nie był to koniec kurczenia się dawnego meblowego giganta. W krótkim czasie pracę straciło ponad 100 osób, a potem następne. Spółka zmieniała także kilka razy kadrę zarządzającą.
Z kolosa - karzełek
Aktualnie firma zatrudnia ok. 300 pracowników. Czy wszyscy oni zostaną zatrudnieni w Helvetii? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, trzydziestu pracowników Bydgoskich Fabryk Mebli już przeszło do nowego pracodawcy. Celem Helvetii Wieruszów jest bowiem podtrzymanie produkcji przy Nowotoruńskiej.
- W firmie panuje chaos i dezinformacja. Nie wiemy, co robić. Jeśli sami się zwolnimy, to po 3 miesiącach ma nas zatrudnić Helvetia. Ale gwarancji nie mamy. No i odpraw nie otrzymamy - napisał do nas jeden z pracowników Bydgoskich Fabryk Mebli (personalia do wiadomości redakcji).
Do tematu wrócimy jutro. Swoje stanowisko przedstawią Zarząd Bydgoskich Fabryk Mebli i związki zawodowe.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej
- Syn Englerta mógłby być ojcem swojej najmłodszej siostry. Jego pasja może szokować
- Coming out partnera Roksany Węgiel z TzG. Kim jest ukochany Kassina? Znacie go!
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły