Na Gajowej bez zmian - ulica wciąż jest zamknięta po ubiegłotygodniowej - z pozoru wcale niegroźnie wyglądającej - awarii.
Przypomnijmy, że w minioną środę doszło do uszkodzenia wodociągu - to sprawka wykonawcy zatrudnionego przez Polską Spółkę Gazownictwa Sp. z o.o. do wymiany sieci na odcinku od ul. Głowackiego do Curie-Skłodowskiej. Podczas prac na bydgoskiej ulicy operator koparki wbił łyżkę w dwie rury należące do Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.
Przeczytaj także: Po awarii ulica Gajowa w Bydgoszczy będzie zamknięta aż kilka dni
Coś poszło nie tak
Oficjalną powodem tego zdarzenia były błędne mapy - wodociąg według nich powinien iść nieco niżej.
Ponieważ jednak na Gajowej na bydgoskich Bartodziejach dokładnie rok temu Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej za niemałe pieniądze położył nową nawierzchnię, gazownicy wybrali do wymiany rur metodę bezinwazyjną - wykopem pod nawierzchnią. Podczas tej operacji właśnie coś nie poszło tak, jak trzeba.
W weekend nikt nie robi
Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w ciągu doby przywróciły dostawy wody do okolicznych domów, Gajowa jednak wciąż jest zamknięta.
Przeciągający się remont zaczyna irytować wszystkich, którzy z centrum miasta jeździli Gajową na Bartodzieje i odwrotnie. Swoje przyzwyczajenia musieli też zmienić kierowcy i pasażerowie autobusów komunikacji miejskiej kilku linii.
Mieszkańców irytuje kiepskie tempo prac na Gajowej. - To ważna ulica, ale w weekend nie było tu po południu już ani jednego robotnika - słyszymy.
Cyrk autobusowy
Kierowcy autobusów muszą wykonywać iście cyrkowe sztuczki, żeby zmieścić się skręcając z Powstańców Wlkp. w czynny odcinek Gajowej. Akurat na narożniku trwa tam budowa. Kilka dni temu na chodniku prawie pośrodku skrzyżowania stanął samochód dostawczy, uniemożliwiając autobusowi pokonanie zakrętu. Doszło do scysji między kierowcami, bo ten z dostawczaka nie miał zamiaru się przesuwać. Autobusy przegubowe próbując pokonać małe rondko na skrzyżowaniu Kamiennej i Armii Krajowej, nierzadko blokując przejazd innych samochodom.
Najgorsze jest jednak to, że na razie nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy Gajowa znowu będzie przejezdna.
Jezdnia jak kiedyś
- Wykonawca musi na własny koszt naprawić wszystkie szkody i doprowadzić jezdnię do pierwotnego stanu - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Naprawa jest poważna, trzeba wymienić około 70 metrów ulicy, wiemy już także, iż wykonawca będzie musiał zakupić kruszywo na podbudowę jezdni.
Jak mówi Krzysztof Kosiedowski, naprawa odbywa się pod okiem drogowców: - Kiedy podbudowa będzie gotowa, wysyłamy tam nasze laboratorium, żeby sprawdzić zagęszczenie materiału - musi ono spełniać wszystkie normy projektowe.
Według informacji ZDMiKP, wszelkie prace na Gajowej muszą zakończyć się jeszcze przed nowym rokiem szkolnym, a odbiór prac ma nastąpić 31 sierpnia. Wstępny koszt przywrócenia ulicy do pierwotnego stanu prac oszacowano na 200 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły