Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Port wojskowych nielotów - minister zapomniał o bydgoskim lotnisku

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Mimo że armia wciąż wykorzystuje tereny bydgoskiego lotniska, MON nie chce zachować jego wojskowego charakteru i nie zamierza za nie płacić
Mimo że armia wciąż wykorzystuje tereny bydgoskiego lotniska, MON nie chce zachować jego wojskowego charakteru i nie zamierza za nie płacić Tomasz Czachorowski
MON chce uznać bydgoskie lotnisko za niewykorzystywane przez armię. To oznacza całkowity brak resortowej kasy na jego częściowe utrzymanie.

Ministerstwo Obrony Narodowej na razie przygotowało projekt tzw. „wykazu lotnisk albo lądowisk wojskowych lub ich części trwale niewykorzystywanych przez jednostki organizacyjne podległe MON lub przez niego nadzorowane”, ale zachowujących swój charakter i będących w gotowości. Wykaz ma być rozporządzeniem podpisanym przez ministra Antoniego Macierewicza.

Brak na liście bydgoskiego lotniska może oznaczać kłopoty, bo MON nie będzie miał już wówczas żadnych podstaw prawnych, żeby choć częściowo pokrywać koszty działania pasa startowego i lotniskowej infrastruktury.

PRZECZYTAJ:Bydgoskie lotnisko i absurdalnie przyziemna kalkulacja MON [komentarz]

Może to też oznaczać komplikacje z lądowaniami samolotów wojskowych z personelem centrum szkolenia NATO JFTC czy choćby maszyn przylatujących na remonty do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2.

Kompromitacja MON

Absurdem wynikającym z projektowanego wykazu jest zbulwersowany bydgoski poseł PO Paweł Olszewski. Niedawno wystosował w tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury i MON.

„Fakt ten należy odbierać co najmniej jako daleko idącą niekompetencję, a pisząc wprost, jako kompromitację MON lub celowe działania dyskredytujące bydgoskie lotnisko” - czytamy w piśnie posła Olszewskiego. „Powszechnie znany jest fakt, że kilka lat temu na terenach Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A. stacjonowały jednostki taktyczne. Ponadto MON jest współużytkownikiem pasa startowego Portu Lotniczego Bydgoszcz S.A. Lądują i startują tam między innymi samoloty z podległych MON Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Dotyczy to kilkuset operacji w ciągu roku. Koszty tych operacji ponosi lotnisko.”

- Ta decyzja może wynikać z niekompetencji, może być też decyzją polityczną, oczywiście jedno drugiego nie wyklucza - komentuje w rozmowie z „Expressem” Paweł Olszewski. - Wolałbym, żeby decyzje w randzie rozporządzenia były oparte o przesłanki wyłącznie merytoryczne.

Odpowiedzi na interpelację można się spodziewać za mniej więcej miesiąc.

Tymczasem wciąż nie jest uregulowana sporna kwestia płatności, z jakimi MON zalega bydgoskiemu Portowi Lotniczemu. - Aktualnie trudno mówić o jakimkolwiek postępie w rozmowach z ministerstwem - mówi Artur Niedźwiecki, rzecznik PL.

Sześć milionów rocznie

Przypomnijmy, że zaległości w opłatach idą w miliony złotych - za sam ub.rok to kwota ok. 6 mln zł. Opłaty wynikają ze współużytkowania lotniska przez MON, kiedy istniała tu czynna jednostka taktyczna lotnictwa. MON we własnym zakresie zapewniał ochronę terenu, oczyszczanie dróg kołowania itp. Z chwilą rozformowania jednostki Port Lotniczy musiał przejąć te obowiązki od armii i sam za nie płacić.

- Resort sukcesywnie uchyla się od zapłaty zobowiązań, pomimo starań władz Portu, choćby o ugodę. Działania te pokazują całkowitą ignorancję i brak dobrej woli ze strony MON - uważa poseł Olszewski.

Przełom „za chwilę”?

- W latach 2005-2013 nieruchomości lotniska wojskowego w Bydgoszczy o powierzchni około 150 hektarów zostały udostępnione na potrzeby rozwoju lotnictwa cywilnego, na podstawie umowy zawartej z Agencją Mienia Wojskowego - wyjaśnia Bartłomiej Grabski, wiceminister ON. - W ramach uregulowania warunków i zasad wspólnej bezpiecznej eksploatacji lotniska, została podpisana umowa. Po rozformowaniu w 2010 r. 2. Bazy Lotniczej w Bydgoszczy, resort wskazał potrzebę opracowania nowej umowy.

Już w listopadzie 2013 port wystosował wezwania do ugody. PL twierdzi, że ze strony MON nie było dobrej woli do osiągnięcia porozumienia, a impas w rozmowach nastąpił pod koniec ub. roku. Jakiekolwiek próby negocjacji, w których brał udział marszałek województwa i posłowie z regionu, dotąd nie przyniosły efektu.

- Drogę sądową traktujemy jak ostateczność, dajmy sobie jeszcze chwilę, być może coś w najbliższym czasie się zmieni- zapowiada rzecznik Portu Lotniczego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera