Kierowcy walczyli i zamiast parkingu strzeżonego - dostaną ogólnodostępny

Niedawno pisaliśmy o mieszkańcach Wzgórza Wolności, a jednocześnie posiadaczach garaży przy ulicy Słowiańskiej, nieopodal szpitala im. Biziela. Bydgoszczanie zirytowani są faktem, że kierowcy przyjeżdżający do szpitala parkują swoje auta tak, że właściciele garaży nie mogą do nich dotrzeć. Jednocześnie tuż obok jest ogromny plac, który niegdyś funkcjonował jako parking strzeżony. Obecnie jest nieczynny, a miejsce się marnuje. Jeden z mieszkańców nie wytrzymał i napisał skargę do prezydenta Bydgoszczy na dyrektora WMiG, zarzucając mu między innymi „działanie na szkodę interesu społecznego”. Skarga została uznana za bezpodstawną i odrzucona, ale list mieszkańca nie pozostał bez echa - zarówno w ratuszu, jak i w spółdzielni mieszkaniowej Czytelnika, do której również trafił.

- Na dzisiaj jest mały efekt w postaci odświeżenia na zlecenie Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej napisów i linii. Biała farba pojawiła się na asfalcie przed wjazdem do garaży numer 1-10. Oznakowanie pionowe, rozwiązujące kwestię pozostawiania pojazdów w sposób uniemożliwiający wjazd-wyjazd z garażu, jeszcze się nie pojawiło - opowiada pan Mirosław, nasz Czytelnik.

Najbardziej cieszy go jednak, że teren parkingu nie zostanie zamknięty. Z pisma prezydenta dowiadujemy się za to, że ratusz chce szybkiego rozwiązania problemu braku miejsc parkingowych w tej części osiedla.

- Informuję, że zaproponowałem przekazanie nieruchomości w drodze użyczenia Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej celem utworzenia parkingu ogólnodostępnego - w odpowiedzi na skargę napisał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.

O otwarcie parkingu możemy być raczej spokojni. Prezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Tadeusz Stańczak już wcześniej deklarował, że chce rozwiązać problem parkowania w tym miejscu. Zapewniał też, że mieszkańcy w tej sprawie mają wsparcie spółdzielni

Do roku 2015 przy ulicy Słowiańskiej funkcjonował całodobowy parking strzeżony, ale biznes szedł tak źle, że jego właściciel zwrócił się do ratusza o możliwość wcześniejszego rozwiązania umowy, choć zawarł ją do maja 2018 roku.