Zmiana funkcjonowania sygnalizacji na placu Poznańskim jest niekorzystna

Do redakcji „Expressu” coraz częściej zgłaszają się kierowcy, którzy narzekają na funkcjonowanie sygnalizacji świetlnej, która znajduje się na placu Poznańskim.
[break]
- Skandal! - denerwuje się pan Jarosław. - Kiedy jedzie się od strony ulicy Szubińskiej i skręca w lewo w ulicę Kruszwicką, trzeba się liczyć z tym, że nie przejedzie się płynnie przez rondo. Kiedyś można było je sprawnie opuścić. Teraz najczęściej jest tak, że trzeba zatrzymać się na drugich światłach. W efekcie blokuje się płynny przejazd innym kierowcom.

W godzinach szczytu na placu Poznańskim tworzą się długie kolejki oczekujących na przejazd samochodów. Po co drogowcy zmienili coś, co funkcjonowało dobrze?
- Obecnie trwają prace nad modernizacją kolejnych sygnalizacji świetlnych i przygotowaniem ich do włączenia do systemu ITS - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Prace są prowadzone na ulicach Solskiego - Bielicka oraz Solskiego - Ugory. W najbliższym czasie rozpoczną się prace związane z budową nowych sygnalizacji świetlnych na ulicach Solskiego przy ulicy Leszczyńskiego i Skorupki. Wszystkie modernizowane i budowane sygnalizacje będą pracowały w oparciu o nowe programy sygnalizacji świetlnej. W pierwszym okresie po uruchomieniu sygnalizacji świetlnych będziemy testowali przyjęte założenia programowe (ustawienia długości czasów zielonych). W tym okresie sygnalizacje będą pracowały niezależnie od siebie. Natomiast w okresie wakacji planujemy podłączyć je docelowo do centralnego systemu sterowania ruchem.
Jak uprzedzają drogowcy, zasadniczych zmian kierowcy będą mogli się spodziewać na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną, dla których w związku z ITS zaprojektowano zmiany w organizacji ruchu. Będzie to np. zmiana typów sygnalizatorów z ogólnego na kierunkowy lub odwrotnie, zmiana geometrii jezdni lub przeznaczenia pasów ruchu.

- Po częściowym uruchomieniu systemu będziemy prowadzili monitoring działania sygnalizatorów i kalibrowali ustawienia tak, żeby podczas jednej fazy świateł mogła przejechać jak największa liczba pojazdów lub by był możliwy przejazd pewnej partii pojazdów przez jak największą liczbę skrzyżowań bez konieczności zatrzymywania się - obiecuje Krzysztof Kosiedowski. - Dzięki temu zakładamy zwiększenie prędkości komunikacyjnej i skrócenie czasu podróży.

Takich miejsc, w których sygnalizacja świetlna funkcjonuje, zdaniem kierowców, bardzo kiepsko, w Bydgoszczy jest więcej. Przypomnijmy, że skargi dotyczyły m.in. skrzyżowania Dworcowej z Królowej Jadwigi. Najpierw zapala się strzałka pozwalająca kierowcom z Dworcowej skręcić w prawo, a kilka sekund później światło zielone, które umożliwia pieszym przejście na drogą stronę ulicy.

Kolejnym niebezpiecznym miejscem jest skrzyżowanie ulicy Dworcowej z Jana III Sobieskiego. W godzinach szczytu wjazd w ulicę Dworcową graniczy z cudem. Natomiast zielone światło przeznaczone dla pieszych, którzy chcą przejść na drogą stronę ulicy Dworcowej, jest stanowczo za krótkie. Trudności mają osoby starsze, niepełnosprawni poruszający się na wózkach oraz matki z dziećmi.