Do redakcji dotarł list i choć jest to anonim jego treść wydawała się na tyle poważna, że postanowiliśmy sprawdzić jej prawdziwość.
- Zmusza się lekarza pełniącego dyżur na oddziale chorób wewnętrznych do zabezpieczenia także na pięciu innych oddziałów - czytamy. - Lekarz ten jest odpowiedzialny także za wszystkie konsultacje internistyczne całego szpitala. Od 1 września sytuacja ta się zmieniła, ponieważ lekarz dyżurny ma pełnić również dyżur w izbie przyjęć(...).
CZYTAJ TEŻ:Czy Krajowa Inspekcja Pracy powinna kontrolować czas pracy lekarzy? [SONDA]
Autorzy listu twierdzą także, że w „miejskim” osoby z objawami zatrucia alkoholowego powinny przebywać na oddziale, na którym jest lekarz - nie może on mieć dyżuru łączonego z innymi oddziałami. Autorzy wskazują na to, że lekarze rezydenci nie otrzymują świadczeń socjalnych.
[break]
Informacje dotyczące czasu pracy lekarzy potwierdzają grafiki dyżurów - udało się nam dotrzeć do dwóch harmonogramów. Wynika z nich, że od początku września lekarze rzeczywiście dyżurują na kilku szpitalnych oddziałach oraz w izbie przyjęć. Pismo, które otrzymaliśmy zostało też przekazane Bydgoskiej Izbie Lekarskiej.
- Jest niepodpisane - tłumaczy Stanisław Prywiński, prezes bydgoskiej Izby Lekarskiej, chirurg pracujący w szpitalu miejskim. - Rozmawiałem z rezydentami, bo wydaje się, że oni są autorami tego listu. Prosiłem by się ujawnili. Największy żal mam do inspekcji pracy, która kontrolowała czas pracy lekarzy etatowych i świadomie pominęła problem lekarzy kontraktowych.
Stanisław Prywiński powiedział też, że rozmawiał z dyrekcją szpitala na temat dyżurów pełnionych na kilku oddziałach.
- Wytłumaczono mi, że na internie jest tylko 6 łóżek - mówi Stanisław Prywiński. - Uważam, że na oddziałach powinni być lekarze konkretnych specjalności. Oszczędzanie na liczbie zatrudnianych osób może odbyć się ze szkodą dla chorego.
Prezes izby obiecał, że sprawy dyżurów i pozycji rezydentów omówione zostaną podczas posiedzenia lekarskiego samorządu.
- Poproszę także ministerstwo zdrowia o przeprowadzenie kontroli czasu pracy rezydentów - podkreśla Stanisław Prywiński. - Prawdą jest, że są oni traktowani jak tania siła robocza, ale prawdą też jest to, że sami zatrudniają się w innych szpitalach, by dobrze zarobić.
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy był zaskoczony informacją o łączonych dyżurach.
- Jeśli to prawda, to jest to rekord Polski - oświadczył Krzysztof Bukiel. - Od dawna mówimy, że zły system niebawem doprowadzi do tego, że powstaną samoobsługowe szpitale.
W bydgoskim inspektoracie Państwowej Inspekcji Pracy dowiedzieliśmy się, że kontrola wykazała jedynie drobne nieprawidłowości dotyczące np. udzielania urlopów.
- Umowy cywilno-prawne (a taką jest kontrakt) podlegają Kodeksowi Cywilnemu a nie Kodeksowi Pracy. Z tego tez powodu inspektorzy pracy nie podejmowali czynności kontrolnych wśród „lekarzy kontraktowych” - wyjaśnia brak zainteresowania inspektorów tą grupą zawodową Katarzyna Pietraszak, rzecznik Okręgowego Inspektora Pracy.
Poprosiliśmy również dyrekcję szpitala o wyjaśniania. Niestety, Anna Lewandowska, dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego z powodu trzydniowej nieobecności nie mogła udzielić nam odpowiedzi. Pani dyrektor obiecała, że wszystko wyjaśni w najbliższy poniedziałek - do sprawy zatem wrócimy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas