Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mali wojownicy Złotych Smoków w Bydgoszczy zioną energią i zapraszają wszystkich chętnych [zdjęcia]

Krzysztof Wypijewski
Krzysztof Wypijewski
U każdego dziecka widać było ogromne zaangażowanie, nikt nie odpuszczał
U każdego dziecka widać było ogromne zaangażowanie, nikt nie odpuszczał Tomasz Czachorowski
Od kilku lat obalają mity. Udowadniają, że sztuki walki mogą i są bezpieczne także dla najmłodszych.

Bydgoskie Centrum Finansowe przy ul. Jagiellońskiej 1 w Bydgoszczy, poziom -1, poniedziałek, godz. 16.15. Na macie sześciu chłopców w wieku 4-6 lat: Eryk, Makary, Antek, Wiktor, Dominik oraz Igor i gościnnie, nieco starszy – Florian. Rozpoczyna się trening Akademii Wojowników Złoty Smok. Zajęcia ogólnorozwojowe z elementami sztuk walki (boks oraz kick-boxing).

- Biegamy, robimy duże koła – instruuje na wstępie trenerka Kornelia Gębicka.

- Teraz robimy przysiad i łapiemy się za kostki. Na mój gwizdek, wyskakujemy i wyrzucamy ręce wysoko w górę – dodaje po chwili.

Później trener Kornelia rozstawia różne tory przeszkód. Młodzi wojownicy muszą wykazać się sprawnością, gibkością oraz umiejętnością utrzymania równowagi. Są też ćwiczenia rozciągające. Elementów sportów walki wiele nie ma. Dzieciaczki parę razy muszą kopnąć lub uderzyć w worek.

Jednym wykonywanie poleceń przychodzi łatwiej, innym z nieco większym trudem. U każdego widać jednak ogromne zaangażowanie, nikt nie odpuszcza. Rodzice obserwujący trening, z wypiekami na twarzy, są dumni ze swoich pociech. Wielu z nich nagrywa zajęcia telefonami komórkowymi. 45 minut mija, jak z bicza strzelił. Wszyscy opuszczają salę z uśmiechem na ustach. Wiadomo, że na następnych zajęciach na pewno pojawią się w komplecie.

Ćwiczą też dzieci z zespołem Downa

- Poziom skupienia w tym wieku jest dość niski, ciężko jest utrzymać koncentrację przez dłuższy czas. Dlatego zajęcia trwają zaledwie trzy kwadranse i są podzielone na zadania. Wszystko po to, by dzieci się nie nudziły – tłumaczy Gębicka. - To trening ogólnorozwojowy z elementami sztuk walki. Głównie zabawy, gry, zadania polegające na koordynacji ruchowej. W to wszystko wplatamy elementy boksu i kick-boxingu: trzymanie gardy, właściwa postawa, odpowiednie poruszanie się, są też uderzenia pięściami i kopanie w worek. Gdy dzieciaczki dorosną, będą mogły w naszym klubie – Golden Dragon wybrać odpowiednią dla siebie dyscyplinę. Tam nie będzie już zabawy, a konkretne treningi.

Zajęcia grupy przedszkolnej i szkolnej (6-11 lat) odbywają się od poniedziałku do czwartku. Piątek zarezerwowany jest dla podopiecznych fundacji „Trisomiaki” – dzieci z zespołem Downa.

Mają pod opieką 160 młodych wojowników

Fight Club Golden Dragon działa przy ul. Skłodowskiej-Curie 16 (dawny klub Mega). Powstał w 2010 roku z inicjatywy Michała Grabarka, byłego zawodnika, głównego trenera, a przede wszystkim pasjonata sztuk walki. To właśnie tam miała swój początek Akademia Wojowników Złoty Smok.

- W tamtym czasie nie było w Bydgoszczy miejsca, gdzie mogłyby trenować dzieci. Tak zrodził się, cztery lata temu, pomysł utworzenia akademii dla najmłodszych – wspomina Kornelia Gębicka. - Początkowo przychodziły do nas pociechy osób, które u nas trenowały. Z czasem dzieci zaczęło jednak przybywać i musieliśmy poszukać dodatkowego miejsca. I tak wylądowaliśmy w BCF. Zajęcia dla dzieci przy Skłodowskiej-Curie nadal jednak prowadzimy. Łącznie, we wszystkich grupach, trenuje ok. 160 młodych wojowników.

Same plusy

Czy dorośli chętnie posyłają swoje pociechy na tego typu ćwiczenia? Czy nie mają jakichś obaw?

Gębicka: - Kiedyś dorośli myśleli, że jeżeli ich pociecha trenuje sporty walki, to później będzie chciała się bić i wykorzystywać nabyte u nas umiejętności np. na ulicy czy w szkole. Jest jednak zupełnie inaczej. Jeżeli dzieci wiedzą, co potrafią, to nie muszą wykorzystywać tego na co dzień. Mamy też przypadki dzieciaczków, które przyszły na trening, bo były prześladowane przez rówieśników. U nas nabierają pewności siebie. Potrafią potem wyrazić swoją opinię, stają się asertywne. A to dlatego, że nie muszą się już bać.

Obozy, kolonie, „Nocowanka”, Terenowa Masakra

Akademia Wojowników Złoty Smok nie ogranicza się tylko do sportu.

- Organizujemy kolonie, obozy – relacjonuje trenerka. - Dwa, trzy razy w roku zapraszamy ponadto na „Nocowankę u Złotego Smoczka”, w której uczestniczą różne grupy wiekowe. Mamy wtedy do swojej dyspozycji salę zabaw w BCF. Dzieci przychodzą ze swoimi śpiworami, poduszkami, pidżamami, kapciami. Organizujemy im różne atrakcje, obowiązkowym ich punktem jest oczywiście pizza; mamy też projektor. Nie prowadzimy wtedy żadnych treningów, skupiamy się głównie na zabawie. Najmłodsze dziecko, które brało udział w „Nocowance” miało 3,5 roku. Mogę się pochwalić, że jeszcze nigdy żadne nie wróciło w nocy do domu.

Młodzi wojownicy spotykają się także poza salą. Na przykład: regularnie biorą udział w Terenowej Masakrze dla dzieci, imprezie organizowanej w Myślęcinku.

- Uprzedzamy rodziców, że ich pociechy będą umorusane i całe w błocie, ale skończą bieg z uśmiechem na ustach. I tak też się dzieje. Niektóre dzieci boją się, same nie odważyłyby się wziąć udziału w zawodach. Gdy startują w grupie, uczestniczą we wspólnej rozgrzewce, to reagują inaczej. Ich nastawienie się zmienia. Żadne dziecko nigdy nie wycofało się w trakcie trwania imprezy w Myślęcinku – kończy Kornelia Gębicka.

Koszt miesięcznych zajęć w Akademii Wojowników Złote Smoki wynosi zaledwie 180 zł. Swoje pociechy można zgłaszać dzwoniąc pod numer 600-795-018.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera